Dzisiaj kilka słów o kosmetykach, które podczas tych wakacji, gdzie pogoda rozpieszczała nas do granic możliwości, sprawdziły mi się najlepiej i używałam ich z największą przyjemnością.
Vichy, woda termalna
Woda termalna to kosmetyk, który szczególnie podczas letnich miesięcy, na stałe zagościł w mojej kosmetyczce. Bardzo dobrze odświeża i chłodzi podczas upałów, koi i łagodzi podrażnioną skórę.
Świetnie sprawdza się również podczas stosowania szybko schnących maseczek.
Opakowanie jest poręczne i wygodne w użyciu.
Regenerum, serum do ciała
Nacomi, chłodząco - nawilżający balsam po opalaniu
Dwa kosmetyki do ciała, które świetnie sprawdziły mi się podczas najgorętszych dni tego roku. Oba produkty mają lekką formułę, szybko się wchłaniają nie pozostawiają tłustej warstwy, a jednocześnie bardzo dobrze nawilżają. Dodatkowo sposób ich aplikacji jest szybki i wygodny.
Serum do ciała marki Regenerum, dotarł do mnie w lipcowym pudełku beGlossy. Jest w formie lekkiej pianki, którą z przyjemnością rozprowadza się na skórze. Tak jak wspomniałam świetnie ją nawilża i odżywia.
Z kolei balsam Nacomi znalazłam w lipcowej edycji ChillBox. Kosmetyk oprócz nawilżenia przyjemnie chłodzi i koi skórę po opalaniu.
Eos, balsam do ust
Teraz już wiem skąd te zachwyty nad balsamami Eos. Odkąd trafił do mnie, w którymś z pierwszych pudełek ChillBox praktycznie się z nim nie rozstaje. Świetnie nawilża i odżywia usta i do tego ten zapach i smak! Cudeńko! Dodatkowo jest bardzo wydajny.
Essence, pomadki do ust
Jeśli chodzi o produkty do ust, to zdecydowanie prym wiodły pomadki z Essence. Mają cudowne, dobrze napigmentowane kolory i dają ładne wykończenie. Są nawilżające i lekkie, a przy tym całkiem trwałe. Idealne na gorące dni.
Bourjois Paris Color Boost, pomadka w kredce
Jeśli tego lata zdradzałam pomadki Essence, to tylko dla tej pomadki w kredce marki Bourjois, o pięknym kolorze 01 Red Sunrise. Również jest nawilżająca i co prawda nie utrzymuje się 10 godzin, tak jak obiecuje producent, ale przez dłuższy czas ślicznie wygląda na ustach, schodzi równomiernie, a poprawki nie stanowią problemu. Dodatkowo posiada SPF15.
Kolor paznokci lubię zmieniać dosyć często i na różne warianty. Tego lata jednak decydowałam się najczęściej na kombinacje trzech lakierów w delikatnych kolorach.
Podstawę stanowił bardzo jasny brzoskwiniowy lakier z Golden Rose - Paris o numerze115. Jest trwały i wygląda niezwykle elegancko i świeżo zarówno solo, jak i w połączeniu z innymi odcieniami czy top coat'em. Ja często dorzucałam do niego jasny top coat Golden Rose Jolly Jewels z kolorowymi drobinkami lub Primarkowy:) lakier w kolorze beżowo-różowego złota. Podoba mi się również połączenie wszystkich trzech.
Rimmel Salon Pro 703 Rock N Roll
Kiedy miałam ochotę na coś mocniejszego, najczęściej sięgałam po piękną czerwień z Rimmela, w kolorze 703 Rock N Roll.
Instagram: kataszka_officiall
Snapchat: kataszka126
Snapchat: kataszka126
ciekawią mnie te eosy, musiała bym je kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
kosmrtyki kolo zelek..serio?
OdpowiedzUsuńHa, serio! Potem je pryskam tą wodą i jem :P
Usuńświetne kolory mają szminki :)
OdpowiedzUsuńhttp://natuuuu-blog.blogspot.com/
Eosy są świetne, to prawda!:)<3
OdpowiedzUsuńA lakiery GR niedawno 'odkryłam' i jestem nimi zachwycona:)
Bardzo ładne pomadki i lakiery do paznokci :)
OdpowiedzUsuń