Sezon ślubny ruszył pełną parą, a wraz z nim dylematy związane z kreacją na tę okazję. Najwięcej kontrowersji budzą kolory: biały i czarny. Według mnie, to nie kolor jest najważniejszy, a fason sukienki, odpowiednie dodatki i to aby całość prezentowała się ELEGANCKO. I tak, myślę że panna młoda nie obrazi się jeśli ubierzemy białą sukienkę przed kolano (długa mogłaby nie być mile widziana) i dopasujemy do niej np. pastelowe dodatki. Podobnie z czarną sukienką, jeśli rozweselimy ją dużym kolorowym naszyjnikiem i butami, nie będzie wyglądała ponuro i również będzie się dobrze prezentować.
Tak jak wspomniałam ważne aby całość była elegancka, dlatego kuse, zbyt wyzywające mini, sukienki z głębokimi dekoltami lub wycięciami lepiej zostawić na wyjście do klubu lub wieczorne spotkanie z przyjaciółmi. Zrezygnowałabym także z sukni wieczorowej, według mnie wygląda zbyt wystawnie, szczególnie jeśli ubieramy ją na całą uroczystość, również na ceremonię w kościele. Mało elegancko i niestosownie wyglądają zbyt pstre sukienki plażowe, a także buty typu japonki, klapki czy tenisówki. Myślę jednak, że spośród tak bogatej obecnie oferty sieciówek i sklepów internetowych bardzo łatwo można wybrać sukienkę idealnie pasującą na taką uroczystość.