Lekko spóźniona, ale jeszcze bardziej rzetelna recenzja pudełka Be Glossy już jest. Po świetnym czerwcowym pudełku przyszedł czas na nieco słabsze, powiedziałabym średnie lipcowe Be Glossy. Jeśli chcecie się dowiedzieć, które produkty mnie zaskoczyły, które nie zachwyciły, a które po prostu nie są dla mnie, to zapraszam do lektury.
Vichy, woda termalna
Cena: ok.33zł za 150ml
Zaczynamy od kosmetyku, który był ok. Woda termalna bardzo podobna do tej z La Roche-Posay, która znalazła się w jednym z poprzednich pudełek. Dobrze koi i łagodzi podrażnienia, świetnie nadaje się do chłodzenia i odświeżenia w ciepłe dni. Wydaję mi się jednak, że jest nieco mniej wydajna niż inne tego typu produkty, które używałam.