Ja już po pierwszym niewielkim przeziębieniu, wieczorami siedzę pod
kocem z ciepłą herbatką, a z szafy wyciągam coraz cieplejsze ubrania i
ogólnie jesień ma się już ku zimie.
A na blogu!? Na blogu jeszcze
schyłek lata, piękne słońce, i pępek na wierzchu:)