Ten kto tworzył kalendarz, chyba nie bez powodu, wpadł na pomysł aby luty miał maksymalnie 29 dni:)
Domyślam się, że powodem tej jedynie słusznej decyzji była niemiłosiernie ciągnąca się zima, ponura pogoda
i chęć skrócenia czasu oczekiwania na wiosnę. Dziękuję temu komuś po stokroć!
Mamy marzec, a to już zaledwie o krok od najlepszych miesięcy w roku.
I tak jak w lutym przysypiam i tracę ostatnie resztki energii, tak w marcu na nowo budzę się do życia, także na blogu.
Dziś przygotowałam małe zakupowe podsumowanie minionego roku, tak jak to zrobiłam rok temu
(tutaj)
Poniżej znajduje się lista ubrań i dodatków, które kupiłam w zeszłym roku i które rewelacyjnie się u mnie sprawdziły.
Takie, które nosiłam najczęściej i z wielką przyjemnością.
Na końcu znajdziecie również dwa filmy, w których opowiadam o ulubionych kosmetykach
do pielęgnacji i makijażu 2016 roku.