Czytając wypowiedzi blogerek, czy to na ich blogach czy w wywiadach, zauważyłam, że na pytanie o określenie własnego stylu odpowiadają jasno i precyzyjnie. Gdyby ktoś mi zadał takie pytanie, prawdopodobnie prostej i klarownej odpowiedzi by się nie doczekał. Mogę wymienić ulubione kolory, wzory, kroje spódnic lub sukienek, ale MÓJ STYL? Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jednoznacznego nie posiadam... lub inaczej, że jest ZMIENNY i zależny od dnia, okazji, mojego humoru i kaprysu. Jednego dnia dobrze czuję się w dziewczęcym zestawie, innego w mocniejszym "rokowym looku", a znów kolejnego w eleganckiej, kobiecej stylizacji. Raz wolę skromnie i prosto, raz na bogato. Przekonuję się również do nowych rzeczy, wzorów, kolorów i połączeń, co również wpływa na różnorodność w mojej szafie. Bardzo lubię i szanuję osoby, które wypracowały swój styl i są mu wierne, ale brak takowego bynajmniej nie uważam za wadę.
Dziś jest dzień "na rokowo", dlatego w roli głównej moja ulubiona ramoneska, która od noszenia non-stop zaczęła się wycierać. Zbytnio nad tym nie ubolewam, uważam, że dodaje jej to charakteru. Pochwalę się też nowymi Martensami :):):) do żółtych dołączyły czarne klasyczne, idealne na zimę.
jacket, shorts: secon hand | top: La Senza | tights, overknees: Primark | boots: Dr. Martens | bracelets: New Look, Claire's