Dziś kilka słów o czerwcowym pudełku Glossybox, przeznaczonym na gorące lato i wakacyjne wyprawy.
Suchy szampon Batiste, chyba nikomu nie trzeba go przedstawiać:). Miałam już wersję dla brunetek i spisywał się całkiem nieźle. W przypadku wersji o zapachu Tropical, bałam się, że będzie pozostawiam biały osad na moich ciemnych włosach, o którym mówiły i pisały dziewczyny, jednak nie stanowi to dużego problemu, po dokładnym wyczesaniu nie ma po nim śladu, a włosy są odświeżone. Dodatkowym atutem jest bardzo przyjemny zapach, czego brakowało mi w szamponie dla brunetek. Pojemność próbki to 50ml, świetnie nadaje się do podróżnej kosmetyczki:)
Cena: 15,90zł za 200ml
Olejek rozświetlający Pat&Rub. Olejek do ciała i twarzy z rozświetlającymi cząsteczkami mineralnymi. Wygląda jak płynne złoto i to sprawiło, że pomyślałam, iż kompletnie nie będzie nadawał się do użycia. Po nałożeniu jest jednak dużo mniej intensywny i bardzo fajnie wygląda, szczególnie na ramionach i dekolcie. Nie zauważyłam jednak, aby znacząco wpływał na kondycję i regenerację skóry.
Cena: 89zł za 100ml
Czarna kredka 2w1 Jelly pong pong. W jednym z ostatnich pudełek znajdowała się pomadka do ust tej firmy, którą jestem zachwycona. Kredka również spisuje się bardzo dobrze, jest miękka, trwała i mimo swojej grubości łatwo maluje się nią kreski. Według producenta kredka nałożona na całą powiekę z powodzeniem może zastąpić cień do powiek, jednak według mnie nie nadaje się do tego i jako cień nie wygląda dobrze. Dla mnie pozostanie jedynie dobrą kredką do oczu.
Cena: 55zł.
Cień do powiek MAKE-UP STUDIO. Dobrze napigmentowany i trwały cień. Bardzo podoba mi się uniwersalny kolor i cieszę się, że dostałam właśnie taki, a nie jeden z pozostałych jaskrawych, neonowych kolorów, których z pewnością używałabym rzadziej.
Cena: 24zł za 2,5g
Zalotka Emite Make-up. Jedyna zalotka, która dopasowuje się do mojego "trudnego kształtu" oka. Przez to, że mam małe i głęboko osadzone oczy, żadna zalotka nie mogła złapać moich rzęs, mimo że są dość długie. Tę zalotkę używam z wielką przyjemnością. Posiada trzy dodatkowe gumeczki. Bardzo cieszę się, że znalazła się w Glossyboxie i że mogłam ją wypróbować, ponieważ cena nie zachęca do zakupu w ciemno.
Cena: ok. 100zł
Dodatkowym produktem dla klientek Vip była maszynka do golenia GILETTE VENUS Pro Skin. Podczas golenia świetnie dopasowuje się do kształtu nóg, dzięki czemu zacięcie się nią jest praktycznie niemożliwe. Dokładnie depiluje i nie podrażnia.
Cena: 39,90
Duża zawartość tego pudełka;)
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://youbeefashion.blogspot.com/
Uwielbiam szampon Batiste, mam wersje dla szatynek i brunetek i jestem naprawde zadowolona! :))
OdpowiedzUsuńzazdroszczee
OdpowiedzUsuńFajna paczuszka szczególnie ten szampon, maszyna venus i olejek rozświetlający :)
OdpowiedzUsuń