sobota, 19 grudnia 2015

BOOKS | DOBRE RADY


Już od długiego czasu planowałam rozpocząć książkową serię na blogu, ale jak to u mnie zwykle bywa, nie mogłam się za to zabrać. Zmobilizowałam się jednak, bo lepiej późno niż wcale i dziś pierwszy post na temat książek. Zacznę dość przewrotnie, od rodzaju książek, za którym nie przepadam, a raczej nie przepadałam. W księgarniach półki z poradnikami omijałam szerokim łukiem, a książek obarczonych takimi tytułami jak: Bądź piękna w każdej sytuacji, 10 złotych zasad jak...Co każda kobieta powinna..., Jak odmienić swoje życie i wszystkich innych tego typu nawet nie brałam do ręki. Nastał jednak taki dzień, w którym pierwsza książka "poradnikowa" wpadła w moje łapy, potem kolejna, kolejna i kolejna. Mam na to wytłumaczenie! Po pierwsze, tematyka tych książek nie jest ogólnikowa a dość konkretna i taka, która mnie interesuje. Po drugie, wszystkie autorki znałam dużo wcześniej z ich blogów i vlogów i bardzo je lubiłam. Dziewczyny znają się na tym co robią i o czym piszą. Nie podają złotych zasad na wszystko i dla wszystkich, a opracowują temat, którym się zajęły, bardzo szczegółowo, dokładnie oraz nie w sposób oczywisty i przerobiony już wcześniej wiele razy. Cechą łączącą te cztery książki, jest podkreślanie indywidualizmu czytelniczek oraz to, że porady w nich zawarte naprawdę świetnie sprawdzają się w praktyce. Nie są to kolejne poradniki, które tylko miło się czyta, chwilowo poprawiają humor i motywują, ale po odłożeniu na półkę zapominamy o nich. Wręcz przeciwnie, ja po swoje egzemplarze często sięgam i przypominam sobie niektóre rzeczy, a wiele porad z powodzeniem wcielam w życie.



Dwie pozycje pojawiły się jeszcze w zeszłym roku, ale w dalszym ciągu można je kupić w księgarniach internetowych, na stronach wydawnictw czy na allegro.


Pierwsza pozycja to taka, która pomogła mi najbardziej i z której najwięcej się dowiedziałam, bo o wielu rzeczach w niej zawartych nie miałam bladego pojęcia. Mowa tu o książce Anny Kołomycew Jak dbać o włosy. Poradnik dla początkującej włosomaniaczki. Każda kobieta, która chce mieć zadbane i piękne włosy powinna się z nią zapoznać. Autorka w pięciu obszernych rozdziałach zawarła wszystko na temat włosów i odpowiedziała na każde nurtujące nas pytanie. 
W pierwszym rozdziale, według mnie najważniejszym, Ania pomaga nam rozpoznać jakie mamy włosy. To podstawa do dalszej pielęgnacji! Tu dowiadujemy się jaki nasze włosy mają skręt, strukturę, porowatość i gęstość. Po określeniu tych rzeczy możemy dokładnie dopasować do nich rodzaje produktów i składników do pielęgnacji. Wcześniej raczej się nad tym nie zastanawiałam, a to duży błąd, bo to niezwykle istotne np. przy wyborze olejków. 
Drugi rozdział dotyczy każdego możliwego problemu jaki może dopaść włosy. Znajdziemy w nim dokładne wskazówki jak radzić sobie np. z suchymi, przetłuszczającymi się bądź zniszczonymi włosami. Jak okiełznać puszenie się włosów, łupież czy rozdwajające się końcówki oraz jak poradzić sobie z wypadaniem włosów, brakiem objętości i elektryzowaniem. 
Z trzeciego rozdziału dowiemy się jak dbać o włosy. Począwszy od sposobu ich mycia, odżywiania i zabezpieczania, poprzez pielęgnację skóry głowy oraz odpowiednie czesanie i układanie, aż po wybór odpowiedniego fryzjera. 
Czwarty rozdział jest moim ulubionym! Mówi o kosmetykach, a konkretniej o ich składzie. Poznamy co dokładnie kryje się pod takimi pojęciami jak: emolienty, proteiny czy humektanty i nauczymy się czytać etykiety, które często są tak enigmatyczne jak hieroglify. Tym co najbardziej podoba mi się w tej części jest to, że autorka dokładnie omawiając każdą grupę składników wskazuje, które z nich są odpowiednie dla danego rodzaju włosów. Teraz wiem, jakie oleje sprawdzą się najlepiej w przypadku moich włosów o średniej porowatości, jakie nie dadzą pożądanego efektu, a jakie sprawią więcej kłopotów niż pożytku. Tak też jest z proteinami i z innymi składnikami. Dowiemy się również jakich składników unikać i z jakimi lepiej nie przesadzać. Ania, w tym rozdziale, tłumaczy również różnicę między alkoholami, które wysuszają włosy, a alkoholami tłuszczowymi. Obala także mit na temat silikonów, którymi jesteśmy tak straszeni, a które nie koniecznie są szkodliwe, wręcz przeciwnie, w niektórych wypadkach mogą być przydatne. Dokładnie omawia rodzaje detergentów, z podziałem na silne, średnie i łagodne, opisuje jak ich używać i w przypadku jakiego rodzaju włosów sprawdzą się najlepiej.
Ostatni rozdział to domowe sposoby na piękne włosy, a w nim wiele przepisów na różnego rodzaju płukanki, mgiełki, maski, wcierki i peelingi.
Wiele z tych porad i przepisów znajdziecie na blogu Ani, ale jeśli chcecie mieć wszystko uporządkowane i pod ręką, to serdecznie polecam wam książkę.



Kolejną książką, którą bardzo polecam, szczególnie miłośniczkom mody oraz tym kobietom, które zabawę z modą dopiero rozpoczynają, chcą dobrze wyglądać, a niekoniecznie wiedzą od czego zacząć, jest Radzka radzi: Tobie dobrze w tym! Magdaleny Kanoniak. W tym poradniku znajdziemy podstawowe zasady i wskazówki dotyczące dobrego ubioru. Najważniejszą część książki stanowi rozdział na temat kobiecych sylwetek. Radzka pokazuje w jaki sposób określić typ naszej sylwetki. Jest to tak samo ważne, jak w przypadku poprzedniego poradnika, w którym podstawą było określenie rodzaju naszych włosów. Tutaj typ sylwetki jest punktem wyjścia do doboru najlepszych ubrań, fasonów, a w konsekwencji najlepszego wyglądu. Autorka szczegółowo omawia każdą sylwetkę, wskazuje jej zalety i mankamenty, rozwiązuje najczęściej występujące problemy danej sylwetki. Pokazuje mnóstwo rozwiązań i przykładowych stylizacji na każdą okazję, a także dobiera odpowiednie dodatki. Gdy już dobrze poznamy naszą sylwetkę, fasony najlepiej do niej pasujące oraz triki jakie możemy wykorzystać, żadne zakupy nie będą frustrujące.
Oprócz poradnika sylwetkowego, w książce znajdziemy wiele innych przydatnych informacji i ciekawostek.W jednym z rozdziałów dowiemy się wszystkiego na temat kolorów i tego, jaki odcień, intensywność i nasycenie barw pasuje do naszego typu urody. Co ciekawe Radzka obala popularny podział typów urody według pór roku. Dalej poznamy najważniejsze trendy jakie pojawiły się w modzie kobiecej w całym XX wieku. Autorka zamieściła również małą ściągę na temat najbardziej popularnych akcesoriów, takich jak okulary Ray Ban, trencz Burberry czy kultowych już modeli torebek i butów. Ta pozycja dostarczy nam również istotnych informacji na temat dress codu, właściwości tkanin i materiałów oraz zakupów w sieci. Moim ulubionym rozdziałem jest ten, w którym Radzka obala popularne mity, między innymi takie, że kolor czarny wyszczupla, pod białą bluzkę wkładamy biały stanik, paski poszerzają i wiele innych. W książce podoba mi się również to, że autorka nie powiela nudnych frazesów, takich jak: każda kobieta powinna... czy każda kobieta musi mieć w swojej szafie..., nie próbuje zrobić z czytelniczek fashion victim, a w zamian za to serwuje porcję praktycznych porad z naciskiem na indywidualność każdej kobiety.
Książka Magdaleny Kanoniak jest nie tylko skarbnicą przydatnych informacji, jej walorem jest również piękne wydanie. Oprócz wielu zdjęć i modowych inspiracji, na początku każdego rozdziału znajdziemy wspaniałe ilustracje Agaty Rek.
Autorkę tego poradnika wiele z was na pewno kojarzy z vloga "Radzka", gdzie Magda entuzjastycznie opowiada o modzie, trendach, markach, itp. Filmy można oglądać godzinami, a Radzka zaraża swoją energią i pasją. Tak jest też z tą książką, napisaną prostym, jak podkreśla autorka "mówionym" językiem, czyta się szybko i z wielką przyjemnością. 




Nad kupnem książki Joanny Glogazy Slow fashion. Modowa rewolucja zastanawiałam się najdłużej i przyznam szczerze bałam się tego zakupu. Bałam się tego, że pod hasłem: kupuj mniej, wyglądaj lepiej, kryje się tak popularny ostatnio minimalizm i to w wydaniu, który nie do końca do mnie przemawia. Bałam się tego, że Asia "każe mi" pozbyć się 90% zawartości mojej szafy, przedstawi okrojoną listę must have, do której każda kobieta powinna się zastosować, a na pewno poczuje się lepiej, a na dokładkę pogrozi palcem, rzuci kilka haseł na temat konsumpcjonizmu, zatruwania środowiska, cierpienia ludzi i zwierząt i zostawi z poczuciem winy i w dalszym ciągu bałaganem w szafie.O jak bardzo się myliłam! I jak dobrze, że się myliłam! Bo to nie jest kolejny sztampowy poradnik o modzie czy minimalizmie.
Ciężko mi opisać o czym jest ta książka, bo zawiera tyle inspirującej i mądrej treści, popartej wieloma argumentami i przykładami, że nie chcę niczego pominąć, ale z drugiej strony opisanie wszystkiego byłoby niemożliwe. Dlatego przedstawię jedynie zarys i zaproszę do lektury po o wiele, wiele więcej.
Poradnik dzieli się na dwie części: Bazę i Dodatki. W pierwszej części autorka wyjaśnia, skąd wzięły się nasze przepełnione szafy? Pewnie wielu z Was (mi na pewno), zdarzyła się taka sytuacja, że stojąc przed szafą wypchaną po brzegi ubraniami pojawiała się myśl: przecież nie mam się w co ubrać. Asia omawia zagadnienie szybkiej mody, jej mechanizm i skutki oraz pokazuje jak wyjść z błędnego koła. Co bardzo ważne, autorka przedstawia problem na swoim przykładzie, pokazuje w jakiej sytuacji znalazła się ona sama, jakie były tego skutki i jak sobie z tym poradziła.
Najważniejszy rozdział w tej części książki dotyczy porządków w szafie. Asia prezentuje złożoną, ale ciekawą i co najistotniejsze skuteczną metodę na pozbycie się zbędnych ubrań. Całą taktykę opisuje niezwykle dokładnie, z podziałem na wszystkie części garderoby, od ubrań poprzez bieliznę, aż po wszelkie dodatki. Obala i kontrargumentuje wszystkie popularne "wykręty", takie jak: mam do tej sukienki sentyment, przecież tyle za tę spódnicę zapłaciłam, zacznę nosić jak schudnę, dostałam to w prezencie, itp. Ważną kwestią poruszoną w tej części jest odnajdywanie własnego stylu i dopasowanie garderoby do nas, a nie do panujących aktualnie trendów. Dla wielu może to być nie lada wyzwanie, ale i na ten problem autorka ma niezwykle inspirującą metodę którą opisuje krok po kroku, także na swoim przykładzie. Znajdziemy tu wiele ciekawych porad i wskazówek. Jedną z moich ulubionych jest wykorzystanie tzw. moodboardu czyli tablicy inspiracji w tworzeniu własnej mapy stylu. Może to być wersja papierowa lub elektroniczna, a samych tablic może być kilka. To co bardzo mi się podoba przy omawianiu tych dwóch kwestii, czyli porządków i własnego stylu, jest to, że autorka nie narzuca gotowych rozwiązań, wpychając tym samym każdą kobietę do jednego worka. Przedstawia jedynie przykłady i możliwości, ale wskazuje na indywidualność każdej z nas. Nie podaje konkretnej liczby ubrań, jaką powinnyśmy posiadać. To czy będziemy mieć kilkanaście rzeczy w szafie czy garderobę wielkości pokoju lub to czy będziemy mieć jedną koszulę czy dziesięć, albo kilka par jeansów, a ani jednej spódnicy, zależy od indywidualnych potrzeb, upodobań, zawodu, hobby, itp. Ważne, aby nasza garderoba była spójna, każda rzecz chętnie i regularnie noszona, a kompletowanie zestawu "na dziś" było szybkie i przyjemne.
W drugiej części książki: Dodatki znajdziemy wiele praktycznych informacji m. in. na temat podziału i właściwości materiałów, zakupów w second handach, dobrej jakości ubrań oraz sposobów dbania o ubrania. Umieszczone są tutaj również dwa wywiady, z autorką bloga Minimal plan, a także z krawcową Zofią Czyrny, od której dowiemy się m. in. na jakie przeróbki warto się zdecydować, a jakie są nieopłacalne.
Gorąco polecam lekturę tej książki, gwarantuję, że po jej przeczytaniu motywacja do przeprowadzenia czystek w szafie wzrośnie razy tysiąc:)





Ostatni poradnik, jaki chciałam Wam w tym poście polecić, jest autorstwa Ewy Grzelakowskiej-Kostoglu, znanej jako RedLipstikMonster i nosi tytuł Tajniki makijażu. Moim zdaniem do idealnego makijażu dochodzi się metodą prób i błędów, jednak ta pozycja zdecydowanie przyspieszy ten proces:)
W tej książce znajdziemy odpowiedzi na wszystkie nurtujące nas pytania dotyczące makijażu. Pierwszy rozdział dotyczy pędzli, z niego dowiemy się jakie są ich rodzaje (a jest mnóstwo), do czego służą, jak odróżnić dobry pędzel od tego kiepskiej jakości, które z nich będą niezbędne, które przydatne, a jakich kompletnie nie potrzebujemy.
Dalsza część książki, to już praca na naszej twarzy:) Ewa krok po kroku, z dużą dokładnością, omawia każdy element makijażu. Począwszy od prawidłowego przygotowania skóry pod make up i dziesięciu zasad trwałego makijażu. Przechodząc następnie do podkładu i korektora, ich rodzajów, sposobu aplikacji i właściwego doboru. Dalej wszystko na temat konturowania, makijażu oka, kresek na powiece, brwi i makijażu ust. Przy analizie każdego tematu znajdziemy zdjęcia zarówno idealnych rozwiązań, jak i tych złych i nieprawidłowych. Poznamy wiele rodzajów produktów oraz trików makijażowych i wybierzemy dla nas te najlepsze. Jednym z ciekawszych i pomocnych dla mnie rozdziałów jest ten dotyczący makijażowych trików dla okularnic. Znajdą tu coś dla siebie zarówno posiadaczki plusów, jak i minusów. 
Dodatkowym plusem książki jest jej piękne wydanie. Znajdziemy w niej wiele zdjęć, przykładów, przydatnych list i tabelek. Na końcu każdego rozdziału zostały wypisane linki do filmów Ewy, które dotyczą danego zagadnienia.






5 komentarzy:

  1. Chyba najchętniej poczytałabym książkę RedLipstickMonster, może przynajmniej bym się dowiedziała który pędzel jest do czego:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka o slow fashion zawsze w użyciu przed zakupami, jako przypomnienie, żeby nie zwariować. :)
    Bloga Anwen czytam od czasu do czasu, RLM również w subach widnieje.
    Bardzo ciekawe pozycje ksiązkowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mm już książkę Red Lipstick Monster, teraz planuję zakupić Radzkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze tych książek, jednak chętnie przygarnęłabym Radzką i Ewę do mojej biblioteczki :)

    OdpowiedzUsuń