poniedziałek, 14 listopada 2016

TEST BEAUTY: TUSZE DO RZĘS #1


Przez kilka ostatnich miesięcy testowałam i porównywałam trzy tusze do rzęs. 
Wszystkie są bardzo popularne i zbierają więcej dobrych opinii niż negatywnych, dlatego 
to właśnie je postanowiłam wypróbować w makijażu mojego "wymagającego" oka.
Oto jak się sprawdziły.


Essence, Get Big Lashes, VolumeCurl Mascara
Tusz do rzęs podkręcający i pogrubiający
Cena: ok.10zł

Pisząc "wymagającego" miałam na myśli oko głęboko osadzone z opadającą powieką,
dlatego największą moją zmorą jest odbijanie się tuszu na powiece. Ta szczoteczka nie ułatwia nakładania
produktu, jest ogromna i dla mnie bardzo niewygodna. Nie mogę nią precyzyjnie nałożyć tuszu, ani 
dokładnie rozczesać rzęs, a to właśnie jest dla mnie najważniejsze. 
Lubię także delikatny efekt na rzęsach - subtelne ich podkreślenie, lekkie pogrubienie i wydłużenie,
 natomiast ta maskara daje dość mocny efekt, skleja rzęsy i pozostawia grudki. 
Plusem jest głęboki czarny kolor, tusz długo się utrzymuje i nie kruszy podczas noszenia.
Całokształt jednak mnie nie zadowala. Może u osób, którym nie przeszkadza taka duża szczoteczka
tusz sprawdziłby się lepiej.


Max Factor, 2000 Calorie Dramatic Volume
Pogrubiający tusz do rzęs
Cena: ok.30zł
Tusz, który zbiera wiele pozytywnych opinii, jednak mnie nie zachwycił.
Na początku jest dość rzadki i ciężko się go nakłada, po kilku użyciach jest już lepiej, ale znów
podczas noszenia szybko zaczyna się kruszyć i osypywać.
Szczoteczka jest lepsza od tej poprzedniej, ale nie idealna.
Maskara całkiem ładnie podkreśla rzęsy, jednak osypywanie i efekt "pandy" po kilku godzinach 
niestety ją dyskwalifikuje, do tego tusz wysechł mi najszybciej z całej trójki.


Lovely, Curling Pump Up Mascara
Cena: ok. 9zł

Skusiłam się na ten tusz po bardzo dobrych opiniach w internecie i kupiłam go na promocji za niecałe 5zł!
Sprawdził mi się świetnie i jako jedyny spośród tych trzech produktów zostanie ze mną na dłużej.
Szczoteczka jest idealna, silikonowa, nieduża, wygodna w użyciu, dokładnie rozczesuje i rozdziela rzęsy.
Tusz ładnie podkreśla rzęsy, delikatnie pogrubia i pięknie wydłuża, bez sklejania i grudek.
Utrzymuje się cały dzień bez osypywania. Do tego wystarczył mi na dłużej niż pozostałe.
No i ta cena, szkoda nie spróbować.

Koniecznie dajcie znać czy używałyście którejś z tych maskar i jaka jest wasza opinia.
Napiszcie też jaki jest wasz ulubiony tusz, z tańszej lub droższej półki cenowej, chętnie przetestuję coś nowego:)

 

3 komentarze:

  1. odrazu przetestowałabym tusz trzeci bo ma szczoteczkę sylikonową!

    OdpowiedzUsuń
  2. 2000 calorie sprawdzil sie u mnie kiepsko. Z Essence mialam wersje fioletowa i byla w porzadku.

    OdpowiedzUsuń