Tak wyglądałam na jednym z egzaminów podczas ostatniej sesji. Czerwone szelki, już na wstępie, zwróciły uwagę egzaminatora i pozwoliły rozładować stres i napiętą atmosferę. Także mogę powiedzieć, że przyniosły mi szczęście. W zegarku zakochałam się od pierwszego wejrzenia.
photos: mum
cardigan: Atmosphere
shirt: Top Secret
pants: no name
shoes: allegro.pl
bag: Deichmann
suspenders: sh
watch: szafa.pl
super!
OdpowiedzUsuńświetne szelki!
<3
Szelki faktycznie rzucają się w oczy, ale to bardzo fajnt zabieg ;) Podoba mi się i gratuluje zdanych egzaminów ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedzanie mojego bloga ;)
ciekawe szeleczki;)
OdpowiedzUsuńpozzdrawiam
te szelki są świetne :)
OdpowiedzUsuńSzelki faktycznie wiele robią, ożywiają prosty zestaw. Całość wygląda przez to super.
OdpowiedzUsuńZegarek też pokochałam od pierwszego wejrzenia <3
hi, nise blog, i like it*
OdpowiedzUsuńyou can follow me
http://slim-fashion.blogspot.com/