sobota, 5 marca 2011

WIND

Proszę nie zwracać uwagi na przymrużone i załzawione oczy, mam tak zawsze przy wietrze. W takie dni cały czas chodzę zapłakana:) Kurteczka, której może dokładnie tutaj nie widać jest zdecydowaną faworytką tej zimy, długo poszukiwana i upolowana w zwykłym sklepie w centrum handlowym jeszcze przed świętami. Dokładnie o taki krój mi chodziło no i najważniejsze jest bardzo ciepła. Ale mam nadzieje, że już niedługo będę mogła ją odwiesić na kilka ładnych miesięcy do szafy.








                                                                                                                     photos by dad

jacket: no name
sweater: sh
dress: new yorker
shoes: allegro

4 komentarze:

  1. Podoba mi się tło dwóch pierwszych zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie połączyłaś różne materiały, które z pozoru do siebie nie pasują. Tobie się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny sweter!

    http://laughing-in-the-purple-rain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. identyczne koszule sa teraz w h&m :)

    OdpowiedzUsuń