Dziś czas na recenzję kolejnego pudełeczka GLOSSYBOX, który przyznam szczerze był najlepszy jaki do tej pory miałam. Oby tak dalej GLOSSYBOX!
Mój ulubieniec tego pudełka i chyba nie tylko mój. Błyszczyk w kredce JELLY PONG PONG. Jego formułę porównałabym bardziej do mocno nawilżającej pomadki niż do błyszczyku. Ma piękny kolor, który możemy stopniować na ustach i który długo się na nich utrzymuje. Do tego bardzo fajnie nawilża i jest niezwykle wygodny w użyciu.
Cena: 60zł.
Kolejny bardzo dobry produkt to płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu LIERAC. Jest przeznaczony do każdego rodzaju cery. Bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu nie podrażniając przy tym skóry i oczu. Jest bardzo wydajny, niewielka ilość wystarczy do całkowitego demakijażu.
Cena: 65zł za 200ml
Żel pod prysznic PINK SUGAR. Bardzo przyjemny w użyciu, śliczny zapach i fajna konsystencja. Jego wadą jest cena, jak na żel pod prysznic nieco za wysoka. Moje zdanie jest takie, że wiele dobrych żeli pod prysznic możemy znaleźć w cenie do 10zł i nie różnią się one od tych kilka razy droższych, także po co przepłacać:)
Cena: 55zł za 250ml
Preparat odbudowujący Dream Repair z ARTEGO. Jeśli chodzi o odbudowę i regenerację włosów to trudno ocenić jego działanie po użyciu jednej ampułki. Mogę jednak stwierdzić, ze preparat pięknie wygładza i nadaje połysk, a włosy są bardzo miłe w dotyku. Na pewno skuszę się na pełną kurację.
Cena: 139.90 za 16x8ml
Na temat dermonaprawczego kremu z witaminą U z CLARENY nie mogę nic napisać. Obecnie posiadam i używam kilka kremów i po prostu nie chciałam zaczynać kolejnego. Będzie czekał na swoją kolej.
Cena: 84zł za 50ml
A to już kolejne, kwietniowe pudełeczko. Mam nadzieję, że produkty sprawdzą się równie dobrze jak ostatnie.
Na koniec moja recenzja w wersji mówionej, jeśli ktoś chciałby posłuchać zapraszam i z góry przepraszam za wszystkie yyy..., próbuję się tego oduczyć:)
fajna recenzja :). A co do żelów pod prysznic też jestem tego zdania :)
OdpowiedzUsuńNie znalam tej marki, dzieki za recenzje
OdpowiedzUsuńP.S. zapraszam na nowy wpis - jak krok po kroku zrobić swoją wymarzoną kokardkę ;)
pink sugar brzmi suuuper!:)
OdpowiedzUsuńpewnie słodko pachnie<3
bardzo fajne kosmetyki :D:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tego pudełeczka
OdpowiedzUsuńCo do żeli masz rację, wybór mamy ogromny, ładnie pachnących, o fajnej konsystencji i dobrze się pieniących :))
OdpowiedzUsuńBardzo dobra, przydatna recenzja:)
pozdrawiam!
Czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tego pudełeczka :) Ładnie się prezentujesz w filmiku, kamera Cię lubi! :)
OdpowiedzUsuń