DOBRE KŁAMSTWO

Myślę, że trafiają tu osoby które mają minimum naście lat i dlatego z czystym sumieniem mogę napisać ten tekst, nie wyjawiając drastycznej tajemnicy dotyczącej brodatego świętego.

Kłamstwo - ma zdecydowanie negatywne znaczenie i skojarzenia. Od najmłodszych lat rodzice starają się wpoić dziecku, że kłamstwo ma krótkie nogi i nie popłaca. Jednocześnie łżą jak z nut, opowiadając historię o Świętym Mikołaju, który zaprzęgniętymi w renifery saniami, lata po niebie od domu do domu i podrzuca pod poduszki, ewentualnie pod choinki, do skarpet lub przez komin, podarki dzieciom (różnice w detalach zależą od tradycji rodzinnych, koniec końców chodzi o to samo:)). 

Czy to złe, niewychowawcze, naganne? Czy to potępiam i chcę wykazać hipokryzję rodziców? 

Jasne, że nie!!!

Kto z nas nie wspomina z rozrzewnieniem pisania listów, oczekiwania z niecierpliwością na TEN dzień, a raczej poranek, entuzjastycznego rozpakowywania prezentów i chwalenia się nimi rodzicom. 

Postać św. Mikołaja i przekonanie o jego istnieniu to jeden z najlepszych elementów dzieciństwa. Ja nawet nie pamiętam momentu kiedy zorientowałam się, że to nie do końca jest prawdą. Swoją drogą dość długo wierzyłam w Mikołaja i mam nadzieję, że moje dzieci też będą w niego długo wierzyć.

Wychodzi na to, że kłamstwo nie zawsze jest czymś złym. W tym przypadku mijanie się z prawdą sprawia tyle radości, że jest w pełni uzasadnione.

Stylizacja mało mikołajkowa, a nawet mało zimowa. Pozostaję jeszcze w klimatach jesiennych. Do świąt nie toleruję zimy:). 

A tak naprawdę nie mogę się zmusić do zrobienia jakichkolwiek zdjęć w tą okropną pogodę.

 

dress, cardigan: second hand | scarf, boots: Primark